HAL 2007

seba

Witajcie!!!wrócilem z holandi i zyje.po tym co przeczytalem szczerze to nie widze róznicy miedzy holandia a tym co sie dzialo na podgjach w tym roku.ogólnie to jestem zadowolony gdyz mialem byc jeden dzien a bylem 10 i w dodatku siepe za to zgarnąlem, ale nie gadajmy o kasie.kazdy z was ma racje...i to sie nie dzieje od roku czy dwóch lat.to sie ciagnie juz od bardzo dawna.co do programu jak ktos zwas napisał powinni go układac osoby bedace w kadrze tego obozu a nie przypadkowe osoby a po za tym program od wielu lat praktycznie jest taki sam tylko jakies male szczególy sa pozmieniane.to sie juz robi nudne.dzieciaki które były juz nie raz na obozie one pamietaja co bylo i mówia ze to jest juz nudne.program powinien byc zaskoczeniem dla dzieci powinien byc czyms takim czego jeszcze nie robili nie przezywali.glupie wyjscie na 1 noc do lasu z rozpaleniem ogniska i spaniem w szalasie.co do przybocznych to mam mieszane uczucia.wszystkich lubie i tu bez wyjatków.kiedy byli nam potrzebni a przynajmniej mi za kazdym razem mialem anie pod reka i zawsze mi pomagala.wiadomo ze oni tez sa mlodzi i chca spedzic jakis tam czas razem w swoim gronie.szczerze mówiąc to przyboczni odpierdzielaja czarną robote za nas,maja za to plusa bo nie wierze zeby druzynowy poradził sobie samemu z grupka 15 szalonych łobuzów jak szymon!!!:)cieszmy sie ze wogóle ich mamy.z drugiej strony szkoda mi ich ze musza płacic za ten obóz nawet jak pracuja na nim.przyjezdzaja, pracuja i jeszcze opierdal zgarniaja od wszystkich.sa mlodzi i ucza sie.dajmy im szanse.powinnismy ich szanowac równo.pamietamy ze my tez bylismy kiedys przybocznymi i tez sie uczylismy.no w tym roku pogoda trche nie wypalila.program jaki był taki był ale mim zdaniem powinien byc przygotowany wrazie nie pogody.dzieci siedza w namoitach nudza sie a ilez mozna wymyslac piosenki wiersze okrzyki malowac cos itd.podczas deszczu tez mozna sie fajnie bawic.moim zdaniem za duzo było osób które rzadziły.szczerze to bardzo lubie darka ale jako komendant chyba nic nie robil.tu latał tam latał.moze sie myle...dziewczyny tez same nie wiedziały o co tam biega.jedna tak mówiła druga innaczej...pisal bym jeszcze co mi sie podobało a co nie ale nie mam juz sił.styki mi sie palą synapsy jaraja i tzn ze trzeba isc spac.ciesze sie ze bylem z wami caly oboz.pozd dla wszystkich i do zobaczenia za rok mysle ze w takim samym skladzie.AVE

Rexiu

Sebuś trafne podsumowanie całości.... Smile

najbardziej mi się podoba, że przyboczni nie powinni płacic hehe;) mimo że przybocznym nie byłem:) ale placic musiałem a według mnie robiłem więcej od niektórych.. ale to już szczegół Smile

i Witamy Pawła w gronie forumowiczów Very Happy

seba

rexiu nie wiesz przeciez że najwiecej roboty maja ci co nie maja przydziału słuzbowego?zawsze tak było i jest.obozny ma OCENZUROWANO prawde mówiac.robi najgorsza robote i jeszcze dostaje opierdziel za to ze nie ustawił ogniska.dla mnie jest to troche smieszne.tak jak wczesniej rozmawialismy na stanicy o tej grupie operacyjnej która własnie zajeła by sie takimi rzeczami.napewno by to pieknie wyszło tylko w tej gupie musza byc takie osoby które naprawde cos potrafia zrobic z niczego cos a najwazniejsze to powinni współpracowac razem w grupie.wracajac do przybocznych to oni placa za obóz i sa traktowani jako uczestnik a w tym roku tak wyszło ze nie było przybocznych i trzeba było ich wziasc normalnie z obozu.a co by było jakby oni sie nie zgodzili na to zeby byc przybocznymi?powiedza ze ja tu przyjechalem jako uczestnik a nie jako przyboczny...i ma to wszystko gdzies.wtedy był by maly probem podejrzewam.wzyscy powinni byc traktowani równo moim zdaniem....nie moze byc tak ze ten to jest synem starosty to musi jechac a ten co jest synem stolarza nie pojedzie.w tej cenie co placili wycieczka tez była dla nich.mam nadzieje ze to sie zmieni ale nie licze na cud.niby chca dac młodym zeby zaczeli pracowac a tak naprawde jestesmy pod jedna wielka łapa która mówi nam czy robic tak czy nie.ja juz stwierdziłem ze na obozy harcerskie napewno juz nie pojade.cywile owszem bo tam jest super atmosferka...

AVE

EDIT: Bez bluzgów mi tu

gizmo

Zawsze harcerski obóz był inny niż cywilny. Cywil jest luźniejszy i dobry klimat tak jak mówisz Seba. Ważne że ludzie potrafia ze soba współpracować i nikt nie karci Cie co chwile za byle błachostke. Sami wiecie, że są i tacy instruktorzy co tylko i wyłącznie wyszukują jakieś problemy jak np. żle stoisz po posiłek na obozie nie na końcu drużyny. To przypadek z zeszłego roku. Wiecej luzu i uśmiechu to bedzie dobrze. Ale porównując nasze obozy do innych to jest dobrze i bądzmy wdzieczni że tak jest.

Paweł

Obóz był super! Smile

i tyle.. a o niedociągnięciach my tylko wiemy joł joł! Wystarczy na początku ustalić jasne zasady między nami. Kto, co, gdzie, jak, z kim... jak rozwiązywać spory i jak rozstrzygać niektóre sprawy. Na bieżąco to korygować, szanować się, uśmiechać do siebie:) uzupełniać i dzielić swoją kreatywnością.

Paweł

A i dzięki Rexiu oboźny z latarnią na plecach za powitanie mnie na forum!!! Smile

Martynka

i znowu co nieco o moim gadulstwie! wiem że jakoś nie za dużo mówię bo taka już jestem muszę kogoś lepiej poznać a wtedy wiem o czym mówić zresztą na obóz przyjechałam trochę w kiepskim humorze... ale wszystkie podgajskie gaduły rozweseliły mnie i przez całe 11 dni mogłam zapomnieć o problemach! mam nadzieje że nikomu to nie przeszkadzało - będe ćwiczyła!

poza tym jeden milczek na obozie jest NIEZBĘDNY! Smile

Rexiu

cwicz Martyna cwicz:d:d już my Ci pomożemy:) a rozweselac zawsze będziemy:) z Miałszym i Gizmem rozruszamy ten hufiec:D Very Happy

a co do tego milczka na obozie:P to hmmmm wolę gaduły mimo wszystko:P

Martynka

cieszę się bardzo że mogę liczyć na pomoc zobaczymy co z niej wyniknie!!
Smile

seba

tak mówicie o tym milczku...ja mam propozycje zeby zastosowac to w przyszłym roku ale np komendantce, zastepcy, moze decha(dh) stasi i iwonie i calej reszcie co bedzie stawiała jakies problemy...co wy na to?moze wtedy był by spokój a i jeszcze w las ich wyslac.ale było by super...stanica jest wtedy nasza

Rexiu

ej stary to by była akcja:D Very Happy

komenda z milczkiem hehe, bo gwarantuję że połowa z nich milczka nie ma;) chociaż ja też, i nie planuję zrobic;P

seba

stary ja tym bardziej nie chce sie bawic w tatkie zabawy.dobre jest to dla obozowiczów.cos nowego zawsze przezyja a my stare konie...mozemy zrobic abstynecki obóz:)ale ciiii...taki zart.szkoda ze w tym roku nie było dh zyndrama...zawsze byla polewa jak on był a po za tym on takze ma pozwolenie na plywanie lódkami bo kiedys pisaliscie o tym i sie zastanawialiscie czy hydrant ma uprawnienia wiec ja wam teraz pisze ze MA.albo zrobic komedzie indio euro czy jeszcze jak tam gaje...niech sprzataja stanice, myja kajaki, czyszcza ognisko i ceruja nasze namioty... Smile

Rexiu

trzeba by wprowadzic pewne urozmaicenie:D niech harują Very Happy

bo co tam, tylko dzieciaki mają pracowac? Smile

taki hydrant czyszczący kajaki:D, oj byłoby miło Very Happy

Rexiu

Gizmo przyjeżdża w listopadzie na 2 tygonie:D Very Happy

więc coś się skręci:D

Paweł

Gaduły to wy jesteście to fakt:P Razz

znacie zresztą realia hufca z deczka lepiej niz ja:) i co ja mam tu komentować? Smile